Drukuj

W numerze 2/2019

 

Jesteśmy jedną drużyną
Jaki był miniony rok dla „Solidarności” pracowników oświaty, jak przebiegały negocjacje z minister Anną Zalewską dotyczące realizacji naszych postulatów oraz jaka będzie strategia działań Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania na najbliższy okres – z Ryszardem Proksą, przewodniczącym KSOiW NSZZ „Solidarność”, rozmawia Olga Zielińska. więcej na str. 2 

Finansowanie zadań oświatowych do gruntownego remontu Jak co roku późną jesienią (w 2018 roku 5 listopada) minister edukacji narodowej wydał projekt rozporządzenia podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego na 2019 rok. Ta już wcześniej została określona w projekcie ustawy budżetowej i nic nie wskazywało na to, że zostanie zmieniona (najlepiej zwiększona). Rolą rozporządzenia jest, by w ramach subwencji ustalić, jakie kwoty w przeliczeniu na ucznia uwarunkować na wykonanie poszczególnych zadań oświatowych obejmujących tychże. Tymczasem Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” negatywnie odnosi się do skostniałego systemy finansowania oświaty, domagając się jego zmiany.

Jerzy Ewertowski
więcej na str. 4

Wyłączyć dodatek stażowy z płacy minimalnej
Pracownicy administracji i obsługi w szkołach czują się rozgoryczeni faktem, że do ustalania płacy minimalnej nadal wliczany jest dodatek za staż pracy. „Solidarność” pracowników oświaty chce rozszerzenia katalogu składników wynagrodzenia, które nie są uwzględniane przy obliczaniu wysokości minimalnego wynagrodzenia, o dodatek do wynagrodzenia przysługujący za staż pracy.
więcej na str. 5

 

Znikome podwyżki i co dalej…
Nauczyciele otrzymali podwyżki w niesatysfakcjonującej wysokości. Co w tej sytuacji powinni uczynić pracownicy oświaty? – wypowiedzi związkowców więcej na str. 6
oprac. Barbara Ellwart

 

Nauczyciele powiedzieli: dość!
Codziennie coś się kończy i coś się zaczyna, ale nic tak nas nie porusza jak przełom roku. Świętowanie nadejścia nowego roku jest rzeczą irracjonalną. Jednak na całym świecie to właśnie o tej porze roku strzelają korki szampana lub coś, co go przypomina.
Janusz Wolniak
więcej str. 8

 

Ostrożnie z tą moralnością Zatem nie słuchajmy licznych obłudnych lub nieroztropnych moralizatorów, słuszność jest po naszej stronie, i nie wykluczajmy z góry żadnej formy strajku czy protestu tylko dlatego, że spotka się z negatywnymi ocenami, a spotka się na pewno, bez względu na jego charakter. Musimy bowiem uratować to, co substancjalnie najważniejsze: polską edukację. Waldemar Jakubowski więcej na str. 9

 

Godne płace dla nauczycieli
Pod koniec grudnia Ministerstwo Edukacji Narodowej przesłało do konsultacji społecznych projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy. Proponowane stawki, które miały obowiązywać od stycznia 2019 r., są żenująco niskie, a w niektórych przypadkach nawet poniżej płacy minimalnej. Prezydium KSOiW NSZZ „S” stanowczo oświadcza: Nie ma naszej zgody na takie traktowanie nauczycieli!
więcej str. 10
Olga Zielińska

 

Niezłomna emigracja
Gdy nad Wisłą rządzili komuniści z sowieckiego nadania, polscy patrioci na emigracji – w większości z „Pokolenia Polski Niepodległej” – walczyli o prawdziwie wolną ojczyznę. Już nie szablą, a piórem i działalnością polityczną.
więcej str. 18
Adam Chmielecki

 

Uroczystości w Koszalinie
Podczas odświętnego zebrania Komisji Międzyzakładowej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Koszalinie, w grudniu ub.r., zasłużonym działaczom naszej Komisji wręczono złote i srebrne odznaki Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.
więcej str. 20
Marzena Rytszel

NASZYM ZDANIEM

Przegląd Oświatowy nr 2/2019

Znikome podwyżki i co dalej…

Nauczyciele otrzymali podwyżki w niesatysfakcjonującej wysokości. Co w tej sytuacji powinni uczynić pracownicy oświaty?

Bogumiła Wacławek, Region Śląsko-Dąbrowski:  No cóż... Napinamy łuk, a strzały nie lecą. Nauczyciele są jedyną, czy też jedną z niewielu grup w budżetówce, która ma najniższe płace i najniższe podwyżki, oraz jedyną grupą, która pozwoli sobie dmuchać w przysłowiową kaszę. Brak konstruktywnego dialogu z minister edukacji i desperacja nauczycieli to już nic nowego. Uważam, że wobec niskich podwyżek dla nauczycieli, powinny zaistnieć i konkretne działania, i negocjacje. Nauczyciele, pracownicy oświaty narzekają, krytykują związki zawodowe za opieszałość i brak działań na ich korzyść, ale to za mało, a niechby raz porządnie wszyscy zrzeszeni i niezrzeszeni pod skrzydłami NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania zmobilizowali się i zorganizowali wielką, liczną manifestację; taką, którą naprawdę „zauważy” minister edukacji, rząd i cała Polska. Bez łączenia się z ZNP jesteśmy silni, ale trzeba tę siłę pokazać.  Pokażmy swoje paski z zarobkami, wszędzie gdzie to możliwe, zwłaszcza mediom, niech wiedzą, jakie „kokosy” nauczyciele zarabiają po tylu rzekomych podwyżkach i zapewnieniach minister edukacji, to dobra metoda. Nie powinno być zgody na podwyżkę w wysokości pięciu procent i na następne pięć procent kiedyś tam... Może jednorazowo na początek przynajmniej 10 procent, co i tak nie stanowi wielkiego sukcesu.  Jesteśmy przed negocjacjami Rady Krajowej Sekcji z przewodniczącym Komisji Krajowej Piotrem Dudą, wtedy powinny zapaść konkretne decyzje. W obecnej sytuacji nauczyciele związkowcy mają prawo liczyć na szefa krajowej „Solidarności”, który w następnym etapie powinien przystąpić do negocjacji z rządem. Jest szansa, że te strzały wreszcie polecą. Działania i negocjacje... widocznie, konkretnie i do skutku!   

 

Włodzimierz Sapór, Region Gorzów Wielkopolski:   Międzyszkolna Komisja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Drezdenku licząca stu osiemdziesięciu członków Związku mówi dość upokarzaniu i degradacji naszego zawodu. Wobec braku jakichkolwiek reakcji na żądania podwyższenia naszego wynagrodzenia oraz poniżających nas zmian w Karcie Nauczyciela, dotyczących wydłużenia stażu i oceny pracy, nawołujemy wszystkich nauczycieli do podjęcia strajku generalnego podczas kwietniowych egzaminów ósmoklasisty i gimnazjalnego, a także w okresie matur.  Nasza cierpliwość już się wyczerpała, jesteśmy zdesperowani i gotowi podjąć tak drastyczne środki protestu. Żądamy podwyższenia płacy zasadniczej o tysiąc złotych. 

 

Renata Kluska, Region Śląsko-Dąbrowski:   Może podwyżka nie jest adekwatna do prestiżu zawodu nauczyciela, ale – odpowiadając w sposób odpowiedzialny na wyżej postawione pytanie – należy podkreślić, że budżet państwa składa się między innymi z podatków wszystkich grup zawodowych oraz emerytów. W sektorze prywatnym podwyżki ponoszone są przez pracodawcę, natomiast w budżetówce – przez państwo.  W związku z tym znaczące podwyżki w sektorze budżetowym wiążą się z podniesieniem podatków, a tego zapewne byśmy nie chcieli; nie chcemy w tym przypadku pójść za przykładem Francji.  Pragnę wierzyć, że pani minister Anna Zalewska przeliczyła wspólnie z ministrem finansów, na jakim poziomie powinny kształtować się podwyżki dla nauczycieli.  Jestem zwolenniczką negocjacji przedstawicieli Związków Zawodowych i Ministerstwa, a nie strajków ulicznych, które zawsze mogą wymknąć się spod kontroli. Strajki niekoniecznie muszą być optymalnym rozwiązaniem.  Jak wiemy, wynagrodzenie nauczycieli to płaca zasadnicza wynikająca z wykształcenia i posiadanego stopnia awansu zawodowego oraz dodatki, w tym między innymi dodatek motywacyjny, którego wysokość w znacznym stopniu zależy od kreatywności samych nauczycieli. Dodatek ten jest przyznawany przez dyrektora, który bardzo dobrze wie, jak pracują jego nauczyciele.  Więc tak naprawdę podwyżka wynagrodzenia nauczycieli nie ogranicza się tylko i wyłącznie do podwyżki ministerialnej.            

 

Hanna Grzelec, Region Śląsko-Dąbrowski:   Wiele razy wypowiadałam się już, również na łamach „Przeglądu Oświatowego”, że nauczyciele powinni zarabiać godnie. Wynagrodzenie pracowników pedagogicznych powinno być powiązane z wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. Podwyżki, które otrzymali nauczyciele w 2018 roku i otrzymają w roku 2019, są formą jałmużny.  Co w tej sytuacji powinni uczynić pracownicy oświaty? Moim zdaniem powiedzieć stanowcze: „NIE dla takich wynagrodzeń…” i wziąć udział w proteście zorganizowanym przez nasz Związek Zawodowy. Protest jednakże powinien przybrać radykalną formę, musi być dobrze przygotowany oraz, co najważniejsze, musi być dotkliwy w skutkach. Uważam, iż najskuteczniejszą formą protestu jest strajk w czasie egzaminów, zarówno tych w szkołach podstawowych, jak i ponadpodstawowych, czyli w czasie matur i egzaminów zawodowych. Inną dotkliwą formą mogłoby być nieterminowe wypisywanie świadectw. Czas pokaże, czy jesteśmy gotowi na podjęcie jakiejkolwiek walki w obronie swoich interesów. Jestem coraz bardziej sceptyczna.      

 

oprac. Barbara Ellwart